/img/slider/11/thumbnail.webp?v=92da1a0b4208e9cac3a2deb26419f46f
Działamy odpowiedzialnie

Moja pasja - rozmowa z Pawłem - Prezesem Stowarzyszenia "I Lubelski Baseball & Softball Club"

Zapraszamy na kolejny wywiad z cyklu - pasje i zainteresowania. Zapraszamy do lektury!
Paweł - wieloletni pracownik firmy Aliplast (dział CNC), Prezes Stowarzyszenia „I Lubelski Baseball & Softball Club” i trener pomocniczy w Hops Lublin. Posiada uprawnienia trenerskie wydane przez PZBall (Polski Związek Baseballu i Softballu). 

  • Paweł, od kiedy zaczęła się Twoja przygoda z baseballem i softballem?
    Baseballem zainteresowałem się kiedy rok miał jeszcze „1” z przodu i były to lata 1992/93. Razem z koleżankami i kolegami z klasy odbijaliśmy rajskie jabłuszka kawałkiem deski na boisku „Świdniczanki”. W tamtym czasie, nikt jeszcze nie myślał o wszechobecnym Internecie i wujku Google, a dostępne źródła to telewizja, gazety i czasopisma obcojęzyczne. Sport na tyle ciekawy na tamte czasy, że trzeba było dobrze kombinować, żeby uzyskać podstawowe zasady gry, ale udało się. Dopiero w 1995 roku, poznałem naszego obecnego trenera Igora Gorzelskiego, który poprowadził letnią szkółkę baseballową dzięki fundacji OLIMP w Lublinie i od tego momentu wszystko się zaczęło. W szkółce poznałem kolegów, zasady gry i razem z ponad czterdziestką chłopaków graliśmy w baseball przez 2 tygodnie wakacji. To wystarczyło, bym zapalił się do tej dyscypliny. Rok później była kolejna edycja szkółki i pierwsze wyjazdy na mecze ligowe. Potem studia i praca trochę przystopowały granie, ale po kilku latach wróciłem do swojego ulubionego sportu. W 2013 roku dołączyłem do powstałej rok wcześniej drużyny Ravens Lublin, którą założył student KUL. Pomagałem ją rozwijać razem z Igorem, kolegami ze szkółki i osobami, które dołączyły do nas w 2013. W roku 2014 wspólnie, założyliśmy Stowarzyszenie sportowe „I Lubelski Baseball & Softball Club – Ravens Lublin”. Do drużyny dołączali nowi ludzie. Trenowaliśmy, graliśmy sparingi, aż w końcu weszliśmy do Ligi Śląskiej w 2017 oraz w 2018 i 2019 do Bałtyckiej Ligi Baseballu. Od ubiegłego roku trenujemy też Softball Slowpitch, w którym odnosimy sukcesy.

  • A dlaczego wybrałeś właśnie baseball i softball ? To,  jak na Polskę, dosyć rzadkie dyscypliny ?
    Kiedyś w dzieciństwie grałem w piłkę nożną, bo kto nie grał w „gałę”, ten nie należał do paczki. Ale to nie był mój sport. Lubię też grać w koszykówkę, ale to właśnie ona przyczyniła się do mojej kontuzji, z którą borykam się do dzisiaj. A baseball i softball dają mi to, czego nie mają poprzednie dyscypliny. To nietuzinkowe sporty, które wymagają skupienia przez cały czas. Przed każdym odbiciem piłki przez przeciwnika, musisz mieć co najmniej dwa scenariusze, przewidujące to co będzie gdy piłka pójdzie w lewą stronę lub co mam zrobić, kiedy odbije się w moją prawą stronę. Uczą współpracy dziewięciu indywidualistów na jednym boisku, by funkcjonowali jako jeden zespół. Już sam fakt, że do grania potrzeba skórzanej rękawicy, aluminiowego, drewnianego lub kompozytowego kija, a na dodatek rzuca się piłkę obszytą skórą sprawia, że te dyscypliny stają się wymagające i fascynujące. To moja pasja. I właśnie ją zaszczepiłem w moich dzieciach, chrześnicy i ich znajomych. Nauka baseballu i softballu sprawia mi dużą satysfakcję. Dołączają do nas nowe osoby, które tak samo jak my sfiksowały na tym punkcie. A wartością dodaną naszych wysiłków jest to, że nasi najmłodsi podopieczni co raz lepiej radzą sobie na boisku.

  • Jak oceniasz pracę z dziećmi czy młodzieżą?
    Praca z dziećmi, młodzieżą, czy nawet z dorosłymi sprawia mi ogromną satysfakcję. Dzięki niej wiem, że przekazuję swoją wiedzę innym, taką część swojej historii, bo baseballem zajmuję się od ponad 28 lat. Dzięki temu, więcej osób pozna tę dyscyplinę. Ten rok jest dla nas wyjątkowy, bo dołączyło do nas sporo najmłodszych z ogromnym potencjałem, a co najważniejsze, chęciami do uprawiania sportu. Oczywiście nie zawsze jest kolorowo, bo każdy jest inny i czasem ma te „złe dni”, a rolą trenera jest ich okiełznać. Nasi „nowi ludzie” przeczą oklepanemu stwierdzeniu, że obecnej młodzieży nie chce się wysiłku fizycznego. Są wymagający a to bardzo dobrze, bo ten fakt motywuje i nas, tzw. Sztab trenerski do organizowania im czasu na treningu tak, by nie wprowadzać nudy i rutyny. Często zdarza się, że w momencie zakończenia trzy lub czterogodzinnego treningu, mają jeszcze siłę do tego by jeszcze kilka razy poodbijać piłkę. I słyszysz, jak jedno przez drugie przekrzykują się, „teraz ja, teraz ja” albo „to ja po tobie”.

  • Czy to Twoja pierwsza praca z dziećmi?
    Nie, to nie jest mój debiut. Pierwsze kroki stawiałem trenując mojego syna Mikołaja, od dnia, gdy jako 8-latek, pierwszy raz pojawił się na treningu w Dniu Dziecka 2013 roku. Wszystkie wyjazdy na urlop, wiązały się z zabieraniem rękawic. A potem z rzucaniem piłką na plaży. Najpierw syn od pierwszych baseballowych kroków, aż do teraz, do miejsca w pierwszym składzie, a z czasem dołączyła do nas córka Gabriela, która zaczynała w wieku 5 – 6 lat, a teraz świetnie radzi sobie na boisku, jako najmłodsza w składzie Hops Lublin.

  • Skąd nazwa  Hops Lublin?
    Pomysł podsunął nasz trener Igor Gorzelski. Nazwę Ravens Lublin zaakceptowaliśmy grzecznościowo, bo dołączyliśmy do drużyny, która już istniała od roku, ale tak naprawdę nie bardzo nam to pasowało do Lubelszczyzny. Pod koniec roku 2022 przyszła pora na zmiany. Po ponad dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, wróciliśmy do trenowania, i do nowej odmiany baseballu i to był najlepszy czas na odświeżenie wizerunku. Nazwa ściśle wiąże się z Lubelszczyzną. Hops to szyszki chmielowe, a chmiel lubelski jest jedną z najpopularniejszych odmian tej rośliny, znanej na całym świecie. Inne nazwy, które przychodziły nam do głowy, były już zajęte pośród drużyn baseballowych i softballowych lub tutaj w Lublinie. 
  • W jaki sposób można dołączyć do Hops Lublin?
    Wystarczy skontaktować się z nami telefonicznie, mailowo lub przez nasz fanpage Hops Lublin na Facebook’u gdzie są wszystkie dane kontaktowe.

  • Czy planujecie brać udział w jakiś rozgrywkach?
    Jasne, że tak i nawet nie to, że planujemy, tylko już bierzemy udział. W ubiegłym roku narodził się pomysł na trenowanie jednej z odmian baseballu, czyli Softball Slowpitch. Wzięliśmy udział w rozgrywkach Polskiej Amatorskiej Ligi Slowpitch i tak jest do dnia dzisiejszego. Ubiegły sezon zakończyliśmy na drugim miejscu w lidze PALS oraz jesteśmy aktualnymi Mistrzami Międzynarodowego Turnieju Wrocław Cup 2022. W tym roku po raz pierwszy w historii drużyny i Lublina zorganizowaliśmy turniej na rodzimym gruncie, który odbył się 24.06 i w którym udział wzięły drużyny z Warszawy, Wrocławia i Katowic. A przed nami jeszcze dwa turnieje ligowe, jeden we Wrocławiu i jeden w Katowicach oraz międzynarodowy turniej wrocławski.

  • Pozycja na boisku na której grałeś?
    Drugobazowy i Pierwszobazowy

  • Ulubiony Zawodnik?
    Javier Baez

  • Drużyna/-ny której/ -ym kibicujesz?
    Detroit Tigers, New York Mets i Chicago Cubs

Paweł, dziękujemy za przemiłą rozmowę i bogactwo wiedzy o baseballu i softballu. Życzymy dalszych sukcesów !

Zapraszamy na pozostałe serwisy
Aliplast Extrusion, Corialis